- Jest przy wodopoju, nie wiem dokładnie co się stało, ale to na pewno byli ludzie. Najgorsze jest to, że Savyna poszła jej szukać i nie wróciła...
Mówiła Kalija, zaniepokojona całą sytuacją i wciąż nerwowo nastawiając uszu.
- Pobiegła w tamtą stronę - wskazuje głową - , z tamtąd też dochodziły te huki.
Offline
Lenua - młoda lwica, jeszcze kociątko. Zależna od starszych lwów, pod opieką głównie Chay. Jest ciekawa świata i pragnie go poznawać. Stara się unikać konfliktów w grupie.
Lenua znajduje się w żłobku wraz z innymi lwiątkami. Bawi się z jednym z nich.
Ostatnio edytowany przez merissa (2012-03-09 23:05:29)
Offline
Humvi widząc roztrzęsioną Lenuę, uspokoił ją mówiąc:
- Nie martw się, Chay zaraz wróci.
Offline
Chay powoli powlokła się na teren stada.
-Leuna!-zacharczała cicho na widok swojej ulubienicy i straciła przytomność.
Offline
Lwica ocknęła sie na głos lwiątka.
-Wody - zachrypiała.
"Leuna, Leuna" po jej głowie kołatało sie tylko TO...
Offline
(ekhem... Lenua, a nie Leuna )
Podbiegła tak szybko, jak tylko mogła, do innych, będących tam lwów.
- Proszę pomóżcie Chay! Mówi, że potrzebuje wody! Bardzo proszę!
I lwy pobiegły w kierunku wodopoju. Lenua wolała zostać przy Chay. Po chwili lwy przyniosły wodę (nie pytajcie mnie jak, bo sama nie wiem )i podały ją Chay.
Ostatnio edytowany przez merissa (2012-03-23 16:18:06)
Offline
(sorry )
Lwica łapczywie wypiła wodę, bąnęła ciche "Dziękuję" i poszła spać do swojej jaskini. Chciała odzyskać siły.
Offline
Lenua postanowiła pozostawić Chay w spokoju, aby mogła nieco odetchnąć, jednak poprosiła pobliską lwicę, aby czasem zajrzała do jaskini, czy wszystko w porządku. Sama równierz chciała się położyć, ale myśli o Chay nie dawały jej spokoju. Ciągle zastanawiała się, co się mogło przytrafić jej przyjaciółce. Czy ona z tego wyjdzie, czy wszystko będzie dobrze, co się tak na prawdę stało? Te pytania zaprzątały bez przerwy głowę małej Lenui. Położyła się obok jaskini Chay i nasłuchiwała. Chciała móc w razie kłopotu pomóc lwicy, coś przynieść, albo kogoś zawołać.
Dzień powoli chylił się ku końcowi.
Offline
Podeszła do lwiczki.
- Nie martw się o Chay, wszystko będzie dobrze.
Wtedy coś jej zaświtało, kogoś brakuje. Podeszła do Hummviego.
- Hummvi, a gdzie jest Savyna?
Offline
-Była z tobą, prawda?
Offline
-Nic się nie stało, idź bawić się z lwiątkami. - Powiedział do Lenui.
Offline
Gdy Lenua pobiegła do stada Kalija mówiła dalej.
- Nie, nie widziałam jej odkąd poszła szukać Chay. Trzeba ją szybko znaleźć, może być ranna.
Spojrzała na Hummviego pytająco.
Offline